Start jak marzenie. Cyklon znowu idzie jak burza
Nowy sezon dla Cyklonu Kończewice to nie lada wyzwanie. Klasa okręgowa to przecież nie przelewki. Podczas letniego okienka transferowego zespół został lekko przemeblowany. Sprowadzono dziewięciu nowych zawodników i udało się zatrzymać najlepszego strzelca zespołu. Po pierwszych dwóch wygranych kolejkach apetyt staje się coraz większy. Jednak jak twierdzi trener Marek Zając, do gry w „okręgówce” Cyklon podchodzi z pokorą.
Okres przygotowawczy Cyklonu przebiegł bez większych zastrzeżeń. Drużyna rozegrała cztery sparingi z Kujawiakiem Kowal, ze Starem Stawki, z Drwęcą Golub-Dobrzyń oraz ze Zdrojem Ciechocinek. Każdy mecz zakończył się bramkowym remisem. Mimo wszystko dużo czasu na przygotowanie nie było. Gra w klasie okręgowej wymagała sporych zmian, na których skutek do zespołu dołączyło aż dziewięciu nowych zawodników. Co najważniejsze, Cyklonowi udało się zatrzymać najlepszego strzelca swojej drużyny – Łukasza Sikorskiego.
– Okres przygotowawczy wykonaliśmy zgodnie z planem – twierdzi trener Cyklonu Kończewice Marek Zając. – Udało nam się rozegrać cztery sparingi z wymagającymi rywalami. Ze względu na krótsze letnie okienko mieliśmy trochę mniej czasu na przygotowanie. Wykonaliśmy pewne ruchy na rynku transferowym. Drużyna została przemeblowana, bo wymagał tego awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Naszym głównym celem byli dobrze prosperujący młodzieżowcy. Wierzę, że z meczu na mecz nabiorą krzepy i w przyszłości będą kluczowym ogniwem naszej drużyny. Niezmiernie się cieszę, że udało się zatrzymać w klubie naszego napastnika Łukasza Sikorskiego, który utożsamia się z Cyklonem.
Zespół z Kończewic w pierwszych dwóch kolejkach bezproblemowo wygrał najpierw ze Stalą Grudziądz 3:0, a potem z LKS Dąbrową Górniczą 0:1. Mimo wszystko trener Marek Zając twierdzi, że to będzie bardzo trudny sezon. Na razie ciężko stwierdzić, jak duża różnica jakości jest pomiędzy A-klasą a klasą okręgową. Oczywiste jest, że ta różnica istnieje – pojawiają się drużyny bardziej renomowane i doświadczone.
– Nie było obaw przed tym, jak poradzi sobie drużyna w klasie okręgowej – przekonuje Marek Zając. – Niektórzy z naszych zawodników grali już nawet w wyższych ligach i byliśmy pewni, że świetnie sobie poradzą. Poza tym wszyscy zawodnicy wylewają litry potu na treningach. Podchodzimy z pokorą do każdego rywala. Wiemy, że nie graliśmy do tej pory z najlepszymi zespołami ligi. Wartość naszego zespołu będziemy mogli zobaczyć po kilku następnych kolejkach.
Mimo że celem Cyklonu na ten sezon jest utrzymanie się w lidze, to nikt nie ma zamiaru składać broni. Jeśli dobrze pójdzie, zespół jest w stanie zająć miejsce nawet w górnej części tabeli.
– Ustaliliśmy, że naszym głównym celem jest utrzymanie się w lidze – mówi trener Cyklonu. – Ogromnym sukcesem byłoby zajęcie miejsca w pierwszej piątce. O ile dobrze pamiętam, taka sztuka udała się naszemu klubowi tylko raz w historii. My chcemy to zmienić. Jak nie w tym, to w następnych sezonach.
W trzeciej kolejce klasy okręgowej KS Gminy Chełmża Cyklon Kończewice zmierzy się 26 sierpnia o godz. 11:30 z Krajna Sępólno Krajeńskie. Rywale sezon również zaczęli od dwóch zwycięstw – z Victorią Lisewo 2:3 oraz z Zawiszą II Bydgoszcz 3:2.