Starosta toruński przestrzega wójta przed „recydywą”
Nie milkną echa piątkowego wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu w sprawie pomówienia, którego dopuścił się na konferencji prasowej wójt gminy Lubicz, Marek Nicewicz. Głos zabrał oficjalnie starosta toruński, Marek Olszewski, jeden z pomówionych przez wójta samorządowców.
Na oficjalnym profilu starosty toruńskiego znalazł się obszerny komentarz dotyczący piątkowego wyroku. Przypomnijmy, w lipcu 2019r. Marek Nicewicz zorganizował konferencję prasową, podczas której zarzucił kilku osobom, w tym między innymi byłemu wójtowi gminy Lubicz, a obecnemu staroście toruńskiemu, że jest sprawcą zatrucia Drwęcy. Informował wówczas, że składa do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Na swojego poprzednika zrzucił też winę na nałożenie kary w wysokości 8,7 mln złotych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Po czasie okazało się, że prokuratura sprawy nie podjęła nie doszukując się żadnych naruszeń prawa, a WIOŚ sprawę kary umorzył.
Co więcej, sąd w postępowaniu wójta gminy Lubicz doszukał się działań, które zostały podjęte z premedytacją w celu pomówienia m.in. starosty toruńskiego. On sam w następujący sposób skomentował dziś oficjalnie wyrok Sądu Okręgowego:
Sąd Okręgowy w Toruniu 4 sierpnia 2023 r. wydał prawomocny wyrok, podtrzymujący w całości wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu. Marek Nicewicz został prawomocnie skazany za wprowadzenie do obiegu publicznego za pośrednictwem środków masowego komunikowania kłamliwych informacji na temat decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Dodajmy, decyzji nigdy nieprawomocnej i ze względu na wady prawne ostatecznie unieważnionej.
Sąd stwierdza, że z żadnego dostępnego wówczas, w roku 2019 dokumentu, jak i teraz nie wynika, by doszło do sytuacji, o których mówił na konferencji w lipcu 2019 roku Marek Nicewicz. Dodać trzeba, że Sąd przesłuchał w tej sprawie także przedstawicieli instytucji, która wydała tą decyzję.
Po dwuinstancyjnym procesie, przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków obu stron oraz gruntownej analizie wszystkich dostępnych dokumentów oraz materiałów audiowizualnych Sąd uznał bezspornie, że Marek Nicewicz działał z pełną premedytacją, z bezpośrednim zamiarem narażenia czci osób pomawianych. Sąd stwierdza, że oskarżony działał „z zamiarem premedytowanym”. Skazał go za to prawomocnie na karę ograniczenia wolności w formie odebrania mu 25 procent wynagrodzenia przez trzy miesiące i przekazania tej kwoty na cel społeczny wskazany przez Sąd. Ponadto skazany musi w ciągu 14 dni zwołać konferencję prasową, na której przeprosi osoby pomówione. Wyrok będzie także opublikowany na stronie internetowej Urzędu Gminy w Lubiczu. Skazany poniesie także wszystkie koszty sądowe. Sprawa jest prawomocnie osadzona i nie podlega dyskusji.
Polecam zresztą lekturę wyroku z uzasadnieniem. Jest tam zobrazowana „anatomia kłamstwa” w przestrzeni publicznej, a także precyzyjna definicja „zniesławienia”. Dobrze, że doszło do tego procesu. Ten wyrok jest przede wszystkim dla opinii publicznej, dla dziennikarzy, aby nie dopuścić w innych podobnych sytuacjach do kłamliwych manipulacji. Reakcja Marka Nicewicza i jego komentarz wskazują, że ani wtedy, ani teraz nie jest w stanie sprostać intelektualnie sytuacji. Wypada jednak przestrzec go przed „recydywą”.
Jeśli chcesz poznać najnowsze i najważniejsze informacje na temat tego, co dzieje się w Toruniu, odwiedź nasz bliźniaczy portal tylkotorun.pl
Micek
7 sierpnia 2023 @ 13:00
Ten wójt to jest po prostu śmieszny koleś. Przeproś